poniedziałek, 14 lipca 2014

Dwudziesty piąty.

Karolina 

Nie mogłaś opanować swojego zdenerwowania. W końcu minęły te cholerne minuty. Nie tylko nie to! Wynik okazał się pozytywny. Rzuciłaś test na podłogę i wtuliłaś się w ramiona Weroniki. Co teraz będzie? Przecież nie możesz przerwać swojej kariery. Kochasz śpiewać i nie wytrzymasz bez tego. Cholera! A Michał? A jeśli cię porzuci? W końcu ma dwójkę dzieci, a tu trzecie... Załamana szlochałaś głośno w bluzkę przyjaciółki. Blondynka przeczesywała twoje włosy, próbując cię uspokoić. Tak bardzo się bałaś. Wszystko się zmieni. A twoi rodzice? Tak niedawno wyczuli, że jesteś zakochana. A jak dowiedzą się o ciąży? Ale przecież masz 27 lat i chłopaka, więc chyba zrozumieją. Gorzej będzie jak się dowiedzą, kto jest twoim partnerem. Mama palnie ci kazanie, a ojciec wygoni z domu. Stop! Uspokój się. Może nie będzie tak źle? Jak dobrze, że Michała nie ma w domu. Wyrwałaś się z objęć przyjaciółki i wstałaś z miejsca. Tak cholernie się bałaś. Zawsze marzyłaś by mieć dziecko z tym właściwym mężczyzną. Wiedziałaś, że Winiarski jest tym jedynym. Nie raz rozmyślałaś o waszej przyszłości. Jednak nie chciałaś by to działo się tak szybko. Spacerowałaś po salonie, głęboko rozmyślając, co będzie dalej. Mimo, że teraz jesteś w ciąży nie żałowałaś tych kilku spędzonych razem nocy. Czułaś się wtedy taka spełniona. Po raz pierwszy byłaś dla kogoś atrakcyjna, pociągająca. Szczególnie nigdy nie zapomnisz tej pierwsze, która miała miejsce w twoim domu. Michał był wtedy taki czuły, delikatny a za razem męski. Jego gorące wargi doprowadzały cię do tak wielkiej rozkoszy. Jego umięśnione ciało... Brązowe włosy, w których błądziłaś dłonią... Potrzęsłaś głową i spojrzałaś w kierunku przyjaciółki. Widziałaś jak się o ciebie martwi. Ponownie zajęłaś miejsce obok niej, a ona by cie wesprzeć objęła cię ramieniem. 

-Kina nie martw się. Na pewno Michał cię nie zostawi. W końcu cię kocha. Wszystko będzie dobrze.- pocierała dłonią po twojej ręce. 

-Mam taką nadzieję Julka.- odparłaś prawie niesłyszalnie.

Kilka godzin później usłyszałaś jak ktoś przekręca kluczyk w drzwiach. Oderwałaś wzrok od książki i zobaczyłaś uśmiechniętego siatkarza. Michał przywitał cię soczystym pocałunkiem i opadł na kanapę obok ciebie. Postanowiłaś na razie nic mu nie mówić, do puki nie potwierdzi się , że jesteś w ciąży. Jutro masz  udać się do ginekologa wraz z Brzezińską. Winiarski wyjął z twojej ręki książkę i musnął wargami twój policzek. Uśmiechnęłaś się delikatnie, odwracając twarz w jego stronę. Spojrzałaś głęboko w jego błękitne lazurowe tęczówki. Były takie magiczne i urzekające. Utonęłaś w nich, zaledwie w kilka sekund. Powróciłaś do rzeczywistości kiedy Misiek musnął twoje usta. Odpowiedziałaś na jego gest namiętnym pocałunkiem i wróciłaś do czytania książki. Z ciekawością spojrzałaś na zegarek. 21:00! Co on tak szybko? 

-Coś nie tak?- zapytał zmartwiony.

-Nie. Dlaczego pytasz? Wszystko okay.-wysiliłaś się na szczery uśmiech. 

Michał przytaknął tylko głową i włączył telewizję. Zerwałaś się z kanapy, znikając na framugą kuchni. Wyjęłaś z piekarnika pizze i ułożyłaś ją na stole. Winiarski za nim jeszcze zdążyłaś go zawołać, wpadł do kuchni i zajął miejsce przy stole. Zaśmiałaś się wesoło i pokroiłaś danie na kawałki. Winiar od razu zabrał na swój talerzyk trzy, a ty nie mogłaś opanować swojego śmiechu, kiedy groził ci palcem, gdy próbowałaś zabrać mu jeden kawałek. Byłaś przy nim taka szczęśliwa. Miał w sobie coś niesamowitego, coś co przyciągało cię do niego. Z uśmiechem na twarzy zmyłaś naczynia i udałaś się do sypialni. Nawet nie zauważyłaś kiedy zasnęłaś w ubraniach. 

                                                   *** 
Michał

Uśmiechnąłeś się szeroko, kiedy na waszym łóżku dostrzegłeś śpiąca słodko brunetkę. Wydawało ci się, że coś przed tobą ukrywa. Niestety, nie zdążyłeś jej o to zapytać. Wziąłeś szybki prysznic i położyłeś się obok niej. Musnąłeś jej czoło wargami i przymknąłeś powieki, udając się do krainy Morfeusza. Gdy obudziłeś się wcześnie postanowiłeś udać się na zakupy i urządzić dla Karoliny pyszne śniadanie. Kilka minut po siódmej rano opuściłeś dom i truchtem udałeś się w kierunku najbliższego sklepu. Twoje myśli wciąż błądziły wokół Kurek. Czy będzie ci dane zachwycać się nią zawsze?  Bałeś się, że kiedy nie ma cię w domu może jej się coś stać. Nie raz opowiadała ci o swoim pogmatwanym życiu. Obawiałeś się jej byłego chłopaka, który był handlarzem narkotyków. Ale niby z skąd mógł znać wasz adres? Zakupy minęły ci bardzo szybko. Przekroczyłeś próg mieszkania, zmieniłeś buty na kapcie i zabrałeś się za wypakowanie produktów z reklamówek. Po chwili smażyłeś już naleśniki. Następnie ułożyłeś je na talerzyku i nadziałeś kremem budyniowym oraz dżemem truskawkowym. Na sam ich widok zrobiłeś się głodny. Około 9 na dole zjawiła się twoja ukochana. Karolina uśmiechnęła się szeroko na widok śniadania i podziękowała ci soczystym całusem. Podczas spożywania posiłku nie mogłeś powstrzymać się od odpowiada jej śmiesznych historii z tegorocznej ligi światowej. Jej głośny śmiech roznosił się po całym mieszkaniu kiedy opowiadałeś jak okradli Mateusza i co zostało w jego bagażu. Po miło spędzonym poranku, udałeś się do Mariusza. Nie miałeś pojęcia gdzie podczas twojej nieobecności wybiera się Karolina. 

Karolina 

Gdy tylko Michał wybrał się do Wlazłego, zabrałaś się za przygotowania do wizyty u ginekologa. Tak jak umówiłaś się wczoraj wieczorem  z Brzezińską stawiła się u ciebie równo o 12:00. Gotowa wsiadłaś do jej samochodu i ruszyłyście w kierunku szpitala. Dziesięć minut przed czasem wizyty dotarłyście do poczekalni. Zdenerwowana nie mogłaś usiedzieć ani chwili na miejscu. Patrząc na te wszystkie kobiety z zaokrąglonymi brzuchami jeszcze bardziej się bałaś. Gdy pani doktor wyczytała twoje nazwisko niemal kolana się pod tobą ugięły. Z pomocą przyjaciółki weszłaś do gabinetu, ale w środku niestety nie mogła być obecna. Ze strachem zajęłaś miejsce na fotelu i stosowałaś się do wskazówek lekarki. Po chwili poczułaś na swoim płaskim brzuchu zimne urządzenie. Pani Kowalska jeździła po twoim ciele, przyglądając się obrazowi na ekranie. Gdy badanie się skończyła wytarłaś papierem żel i usiadłaś na przeciw kobiety. Blondynka z uśmiechem stwierdziła, że jesteś w ciąży oraz wręczyła ci zdjęcie z USG. Uśmiechnęłaś się łagodnie, przyglądając sie fotografii. Po raz pierwszy ucieszyłaś się, że jesteś w ciąży. Podziękowałaś kobiecie i wyszłaś z gabinetu. Julka nie mogła napatrzeć się na zdjęcie. Ze śmiechem przyglądałaś się jej mimice twarzy, kiedy opowiadałaś jej o wizycie. Dopiero teraz zrozumiałaś jakie to wspaniałe uczucie, gdy nosi się pod swoim sercem takie małe ziarenko fasoli. Ta mała istotka była stworzona przez was, przez ciebie i Michała. Była owocem waszej miłości. Nie mogłaś się doczekać kiedy opowiesz o tym swojemu chłopakowi. 

Julka zatrzymała swój samochód przed twoim domem. Pożegnałaś się z nią i wysiadłaś, kierując się w stronę drzwi. Ku twojemu zdziwieniu były otwarte. Zdjęłaś z nóg sandały na obcasie i weszłaś do salonu, rozglądając się wokół. Michał siedział w fotelu, grzebiąc coś w laptopie. Uśmiechnęłaś się delikatnie i zajęłaś miejsca na kanapie. Bałaś się tej rozmowy, ale w końcu musiałaś mu o tym powiedzieć. Wczoraj nie mogłaś w to uwierzyć i płakałaś jak głupia, a teraz byłaś taka szczęśliwa. Przez dłuższą chwilę przyglądałaś się jego skupionej twarzy, na której gościł kilku dniowy zarost, dodający mu uroku. Po chwili oderwał wzrok od ekranu laptopa i spojrzał na ciebie. Jego błękitne oczy mierzyły twoją sylwetkę wzrokiem, a na ustach zagościł uśmiech. 

-Co tam skarbie? Jak ci minęło popołudnie?- zapytał Michał.

-A świetnie, a tobie kotku?- odpowiedziałaś. -Muszę ci coś powiedzieć. 

-Dobrze. Co takiego kochanie?- spojrzał na ciebie z obawą.

W głowie ułożyłaś sobie to co już powiesz. Jednak zestresowałaś się i miałaś w niej kompletną pustkę. Uśmiechnęłaś się blado, szybko zastanawiając się czy może nie odwlec tego na jutro. Ale musiałaś już dziś znać jego reakcje. Dłużej już nie wytrzymasz. 

-Michał bo ja... Jestem w ciąży.- z trudem wymówiłaś ostatnie słowo.

-Że co?! Chyba sobie jaja robisz Kina! Prawda?- wstał z miejsca.

-No właśnie nie. Będziemy mieli dziecko.- odpowiedziałaś z uśmiechem.

-A jeśli to nie moje dziecko? Gdzie tyle byłaś co?! - zdziwiło cię jego zachowanie.

-Przypuszczasz, że cię zdradziłam?! Jak możesz?- teraz to ty podniosłaś się z kanapy.

Wciekła wybiegłaś z salonu z trzaskiem drzwi. Jak on może?! Przecież doskonale wie, że kochasz tylko jego. Czy jemu już całkiem odbiło z tej miłości?! Biegłaś ile sił w nogach. W pośpiechu wyjęłaś z kieszeni swój telefon i wybrałaś numer Weroniki. Przyjaciółka odebrała po dwóch sygnałach, nie mogąc uwierzyć w to co mówisz. Jednak zgodziła się na to byś przenocowała u niej. Spodziewałaś się po nim  każdej reakcji, ale nie takiej. 

***
Łapcie oto 25 rozdział :) Jak dla mnie trochę krótki i niezbyt udany. Ale nie raz macie inne zdanie, więc czekam na wasze komentarze :) Zaplanowane mam jeszcze dwa rozdziały- środa i piątek :) Mam nadzieję, że Matt też będzie się cieszył takim zainteresowaniem jak Michał :)  Nawet nie wiecie jak bardzo się przywiązałam do " W twoich oczach niebo lśni" i będzie mi moich bohaterów strasznie brakować, ale to nie moje pierwsze pożegnanie z blogiem. Pozdrawiam was gorąco i zapraszam w środę :* 


19 komentarzy:

  1. Już się nie mogę doczekać. A dasz radę w czwartek ten ostatni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe :) A czemu w czwartek? co dwa dni, wypada w piątek. Podaj powód to może specjalnie dla cb napiszę :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Michał ty durniu! Jak tak możesz. Wkurzyłam się na ciebie :P Karolinę o coś takiego posądzać? Powinieneś się cieszyć, a nie oskarżać ją o coś takiego. Mam nadzieję, że twój zdrowy rozsądek wróci ;) Mam pytanie: przyjaciółka Kini to Julka czy Weronika? Bo pisało tak i tak xD Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz w szoku jest. Wróci, nie martw się :) Julka,ale mi się myli z panem Kotem i czasami zdarza się tu napisać tak. Pozdrawiam :*

      Usuń
  3. W czwartek proszę bo wyjeżdżam w piątek na dwa tygodnie i nie będę miała internetu a zwariuję bez przeczytania ostatniego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom okay :) Może przed meczem USA się wyrobię ;) Ale to tylko ze względu na Ciebie :) Pozdrawiam :* Życzę miłego wyjazdu ;)

      Usuń
    2. Dziękuję :) :) :)

      Usuń
    3. Nmzc :) Pisanie dla was to przyjemność :)

      Usuń
  4. Dziewczyno! Od samego początku zapałałam miłością szczerą i prawdziwą do twojego bloga. To co tu piszesz jest po prostu genialne! Sama uwielbiam osobę Michała i nigdy nie wpadłabym akurat na taki pomysł, by właśnie tak opisać zwrot wydarzeń w jego życiu. Jestem oczarowana i tyle.
    Czekam na następny i weny życzę ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy, że Ci się podoba :) Dziękuję bardzo za miłe słowa :* Ja go po prostu kocham, jedyny w swym rodzaju <3 A tak kiedyś wpadłam na taki sobie pomysł, a potem jakoś tak wyszło... Pozdrawiam nową czytelniczkę i dziękuję bardzo jeszcze raz za tak miły komentarz :*

      Usuń
  5. O Misiu, taka reakcja?! Niby taki zakochany a tu klops.
    Są dwa wyjaśnienia jego zachowania: szok, albo po prostu nie jest pewny swych uczuć co do niej :) Ja bym wolała to drugie, ale pewnie jest w szoku a potem będzie ją przepraszał. Także Karolina, wiesz że cię nie lubię, ale nie martw się, bo na bank Michał zadzwoni i cię przeprosi.
    Dwa rozdziały? Czy w środę będą zaręczyny a w piątek ślub? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka reakcja. Haha, raczej to pierwsze :) Jakaś ty pewna siebie :D Haha oj nie to tak się nie potoczy ;) Pozdrawiam :*

      Usuń
  6. Ta przyjaciółka to w końcu Julka, czy Weronika? :p
    Zdziwiła mnie reakcja Michała. Przecież tak podobno kocha Karolinę.
    Czekam na nastepny ;)
    Całuje :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julka, myli mi się z opowiadaniem Maćka.
      Bo kocha, ale był zdziwiony. Z resztą chyba wiesz jak go Daga potraktowała. Pozdrawiam :*

      Usuń
  7. Michał! Ja go nie poznaję. Przecież on kocha Karolinę, a teraz podejrzewa ją o zdradę?! Ale znając Cię, wszystko na pewno się ułoży, a Karolina i Michał będą żyli długo i szczęśliwie. :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jest przewrażliwiony. W końcu Daga mu takie świństwo zrobiła, to teraz woli uważać... Nom pewnie tak :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  8. Jejku . Jaka rekcja Michala . Szkoda , ze Daga nie jest z Miskiem .. A Karolina .. Chociaz troszke sie do niej przyzwyczailam .. Nwm sama. .. Jak juz jest z nim w ciazy to na pewno bede razem,. Dziecko polacza ludzi .. Ale nie zawsze .. Zycze weny . I pozdrawiam.. ° n

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz woli być ostrożny, bo Daga go zdradzała... Nom zobaczymy jak to dalej będzie :) Pozdrawiam i weny :*

      Usuń
  9. Tak zapytam :3 W końcu Weronika czy Julka to jej BFF XD Pozdrawiam Morgi ;*

    OdpowiedzUsuń