niedziela, 13 lipca 2014

Dwudziesty czwarty.

Michał

Zgodnie z planem, dziś czeka was wyjazd do Trójmiasta. Zmęczony dzisiejszym dniem opadasz na kanapę obok twojej ukochanej i wzdychasz głośno. Gdybyś tylko mógł zostałbyś tutaj z nią. Niestety, czas się zbierać. Niechętnie wstajesz z kanapy i udajesz się na górę. Na szczęście udało ci się przenieść do mieszkania Karoliny wszystkie rzeczy i nie musisz zaglądać do Dagmary. Swoją drogę ciekawi cię czy będzie w Gdańsku czy może będzie oglądać mecz w telewizji. Szybko wybierasz kilka ubrań, wpakowując je do walizki. Po około godzinie jesteś już spakowany i gotowy schodzisz na dół. Uśmiechasz się szeroko na widok brunetki, która wywija swoimi biodrami do swojej obecnie ulubionej piosenki. Uwielbiasz w niej wszystko. Każdy jej ruch sprawia uśmiech na twojej twarzy. Jest taka seksowna. Na palcach skradasz się po salonie i obejmujesz ją w pasie. Przestraszona krzyczy w niebo głosy, ale po chwili uspokajasz ją namiętnym pocałunkiem. Wkłada swoją delikatną dłoń w twoje brązowe włosy, ze zwiększoną siłą napierając na twoje usta. Doskonale wie jak uwielbiasz kiedy się z tobą droczy. Przejeżdżasz palcem wskazującym po zewnętrznej części jej ramienia, wywołując u niej ciche mruknięcie. Po chwili jednak odrywa się od ciebie i znika we wnętrzu kuchni. Opadasz na kanapę, rozmyślając jak to dalej będzie. Z kieszeni wyjmujesz telefon i wysyłasz krótką wiadomość do Dagmary. Utrzymujecie przyjacielskie kontakty, z czego zarówno Mirek jak i Karolina są zadowoleni. Po chwili otrzymujesz odpowiedź. Krzyczysz, że wychodzisz i zaraz wracasz. Z biletami w dłoni biegniesz w kierunku swojego mieszkania, w którym teraz mieszka Daga z swoim kochasiem. Bez pukania wpadasz do domu i widzisz biegnącego w twoim kierunku Oliwiera. Blondyn uśmiecha się szeroko i wtula w ciebie mocno. 

-Dagmara!- krzyczysz, nie dostrzegając jej sylwetki w salonie.

Po chwili jednak staję przed tobą ubrana w koszulę  nocną i szlafrok. Mimowolnie mierzysz wzrokiem jej sylwetkę od góry do dołu i uśmiechasz się delikatnie. Kiedyś mogłeś ją taką oglądać na co dzień. Teraz to uległo zmianie, jednak ty nie żałujesz. Jak na 30 kilka lat wygląda bardzo dobrze. 

-Trzymajcie bilety na mecz. Bawcie się dobrze.- puszczasz jej oczko.-A ty skarbie masz kibicować tak bym cię słyszał aż do końca boiska.- szturchasz go w nos.

-Dobrze tato. Kocham cię wiesz?- uśmiecha się w twoim kierunku.

-Wiem, ja ciebie też synku. Ucałuję jeszcze Antosia.- rzucasz w kierunku Dagi i biegniesz po schodach na górę.  

Po chwili wkraczasz do małego dziecięcego pokoiku i na palcach podchodzisz w kierunku łóżeczka. Antek śpi słodko, odwrócony na lewy bok. Uśmiechasz się szeroko na ten widok, pochylając nad jego sylwetką. Delikatnie muskasz ustami jego czoło, wypowiadając tak ważne słowa w jego kierunku. Nawet nie zauważasz kiedy w progu staje Dagmara i przygląda się całej tej sytuacji. Gdy mijałeś ją w progu, do twoich nozdrzy dotarł jej delikatny zapach. Słodki arbuz otulił cię swoją wonią, przypominając wasze upojne noce. Wtedy byliście tak szaleńczo zakochani. Wykręcaliście się z dyskotek, aby noce spędzić razem w sypialni. Po chwili Daga zeszła na dół, a ty pożegnałeś się z blondynem mocnym przytulasem i wyszedłeś na dwór. Może to był błąd? Może nadal ją kochasz, ale nie potrafisz wybaczyć? Nie! To tylko zwykłe wspomnienia, które do ciebie wracają. To normalne, kiedy coś zmienia się w życiu. Przy boku Karoliny jesteś najszczęśliwszym facetem na świecie. Jest świetną kobietą. Nigdy nie pozwala ci na chwilę zwątpienia, umie cię rozweselić, roześmiać. To przy niej serce o mało nie wyskoczy ci z piersi. To ona doprowadza cię swoją wonią do zawrotów głowy. Z ciekawością spojrzałeś na zegar w komórce. 21:55! Cholera jasna! Za pięć minut odjeżdżacie! A niby jesteś taki zorganizowany i ogarnięty. Wbiegasz do mieszkania i słyszysz śmiech swojej ukochanej. Nie masz czasu nawet zmierzyć jej wzrokiem. Szybko chwytasz za walizkę, zbiegasz na dół. Przebierasz świeżą koszulkę i poprawiasz włosy. Karolina stoi przed domem i czeka na ciebie niecierpliwie, tupiąc nogą. Po chwili jednak uśmiecha się w twoim kierunku i wsiada do samochodu. 21:58! Z piskiem opon ruszasz w kierunku budynku Skry. To właśnie tam ma pojawić się wasz autobus. Po chwili z pośpiechem otwierasz drzwi Kinie i wyciągasz z bagażnika wasze walizki. Kurek postanowiła, że podczas meczów będzie występować i dodawać ci energii. Tym bardziej, że szykuje na ciebie niespodziankę, o której nawet słowem nie wspomni. 22:00! Biegiem, nie zwracając uwagi na swoją dziewczynę wbiegasz do autokaru, szukając wzrokiem Wlazłego. Dostrzegasz go i zajmujesz miejsce przy oknie. Karola posyła w twoim kierunku groźne spojrzenie i zajmuje miejsce obok Ignaczaka, którego ręka już boki od machania w jej kierunku. Kurek wita swoją kuzynkę mocnym przytulasem i uśmiecha szeroko. Nagle ją tak pokochał? Niemożliwe! 

Karolina

Jednak ten Winiarski to jest udany! Mówi, że niby taki zorganizowany, a tu co?! Pięć minut przed wyjazdem a jego w domu nie ma! No normalnie zwariować można. A do tego co? Zamiast ci pomóc z bagażem, to biegnie ile sił w nogach, o mało nie potykając się przy wejściu do autobusu. Nie możesz opanować swojego śmiechu. Rozglądasz się po autobusie, po chwili znajdujesz go siedzącego obok Mariusza. No cóż, jesteś skazana na towarzystwo Igły. Tak jak się spodziewałaś, wcale się nie nudziłaś. Co chwila po autobusie roznosił się śmiech siatkarzy, w tym również twój. Igła jak to on, wyjął z torby kamerę i zaczął nagrywać atmosferę. Winiarski poprosił go o zmianę miejsca, ale ty mu nie pozwoliłaś. Później było już tylko gorzej. O północy zamiast spać, musiałaś wysłuchiwać jęków chłopaków. Najbardziej wkurzał cię Kurek, który jak na złość śpiewał najgłośniej. Michał co chwila zerkał w twoją stronę, posyłając buziaki, lecz ty nie odpowiadałaś. O 1:00 dotarliście na miejsce. Wysiadłaś z autokaru, zabrałaś swój bagaż i skierowałaś się w kierunku wyjścia. Niestety, Misiek cię dogonił. Próbowałaś być twarda i wyszłoby ci, gdyby nie to, że zmusił cię do spojrzenia w jego oczy. Im zawsze ulegałaś. Z splecionymi dłońmi, weszliście do wnętrza hotelu. Stephane na wasz widok uśmiechnął się w waszym kierunku i podszedł do rejestracji. Tak jak się umówiłaś, pokój miałaś dzielić z Iwoną. W towarzystwie Winiarskiego weszłaś do windy. Po kilku minutach stałaś już przed pokojem numer 235. Michał nachylił się nad tobą i pocałował czule w usta. Uśmiechnęłaś się pod nosem i weszłaś na palcach do pokoju. Ku twojemu zdziwieniu Ignaczak wcale nie spała. Wprost przeciwnie, na twoje wejście poderwała się z łóżka i rzuciła na szyję. Zaśmiałaś się głośno i pocałowałaś ją w policzek. Po chwili z za łazienki wyłoniła się także Paulina. Wlazły przytuliła cię mocno i usiadła na łóżku. Przeprosiłaś dziewczyny i udałaś się do łazienki. Odświeżona po podróży i przebrana w piżamy, zajęłaś łóżko przy ścianie i przysłuchiwałaś się rozmowie żon siatkarzy. Zmęczona o niczym innym nie marzyłaś jak o śnie. Znudzona zamknęłaś powieki i zgasiłaś swoją lampkę. 

-Ej! A co tam u ciebie Kina słychać? Jak tam z naszym Winiarkiem, opowiadaj!- nie dała ci zasnąć Iwona.

Niestety, nie dane ci było wypocząć. Ponad pół nocy przegadałaś z dziewczynami o facetach. Usnęłaś około 5 nad ranem. Z uśmiechem na twarzy śniłaś o Michale. Nagle usłyszałaś pukanie do drzwi. Z niechęcią otworzyłaś oczy i spojrzałaś na zegarek. 8:00! Spałaś tylko trzy godziny. Za pewne zamordujesz osobnika, który cię obudził. Wyskoczyłaś z łóżka i złapałaś za klamkę, otwierając drzwi. W progu dostrzegłaś roześmianą twarz Winiarskiego. Spojrzałaś na niego z mordem w oczach i wpuściłaś do środka. Michał opadł na twoje łóżko, opierając się plecami o ścianę. Iwona i Paulina wciąż spały. Nawet twój śmiech nie zdołał ich obudzić. Winiarski odgarnął kosmyk twoich włosów za ucho, muskając wargami twój policzek. Zarumieniłaś się kiedy, szepnął ci na ucho jaka jesteś piękna. Zmierzał coraz bliżej twoich ust. Po chwili zatrzymał się a nich i pocałował z całej siły. Toczyliście wojnę, miażdżąc swoje języki nawzajem. Jego wargi jak i zarówno perfumy, doprowadzały cię do obłędu. Oderwałaś się od niego po paru minutach i spojrzałaś w jego oczy. Te lazurowe błękitne tęczówki, mierzyły cię wzrokiem pożądania. Uśmiechnęłaś się szeroko i ułożyłaś głowę na jego klatce piersiowej. Słyszałaś jego bicie serca. Szybkie, nawet bardzo. Aż tak na niego działałaś? Po pokoju znowu rozległo się pukanie do drzwi. Zrezygnowana podniosłaś się z wygodnego łóżka i otworzyłaś drzwi. No tak! Mężusie przyszli do żonek kochanych. Uśmiechnęłaś się blado do Wlazłego, który jak to miał w zwyczaju zmierzył ci fryzurę. Kiedyś nie wytrzymasz i go zabijesz. Krzysiek wtargnął do pokoju, a Mariusz tuż za nim.

-No żoneczki podnosić swoje seksowne dupki ! Iwonko wstawaj! - krzyknął Ignaczak, włączając play na kamerze. - No proszę! A tu nasza Karolinka się mizdrzy z Winiarskim. 

-Krzysiek radzę ci zamknij się bo wylecisz przez to okno.-uśmiechnął się szeroko Winiar. 

-Myślisz, że się ciebie boję kapitanie?! Haha! Śmieszny jesteś Michałku.- Igła wystawił mu język.

Roześmiałaś się głośno, przyglądając tej sytuacji. Jeden Szampon normalny podszedł do Pauliny i delikatnie ją obudził. Paula przywitała go soczystym buziakiem i zniknęła z nim w łazience. 

-Kinuś a co powiesz na dziki seks pod prysznicem? Hmmm.- uśmiechnął się oszołamiająco Michał.  


Szturchnęłaś go w żebra, aż jęknął i zeskoczyłaś z łóżka. Zapukałaś delikatnie w drzwi do łazienki. Paulina odpowiedziała, że zaraz wychodzi. Choć tam ma trochę prywatności z Mariuszem. Uśmiechnęłaś się szeroko i pomachałaś w kierunku kamery, gdy Ignaczak zatrzymał ją na twojej sylwetce. Po chwili Paulina z swoim mężem weszła do pokoju, a ty zamknęłaś się w łazience. Słyszałaś jak Winiarski dobija się do drzwi, lecz to lekceważyłaś. Wszyscy zebrani w pokoju mieli z tego świetny ubaw. Erotoman i seksoholik jeden! Nic by tylko nie robił a kochał się z Tobą. Zaśmiałaś się głośno, kiedy usłyszałaś jak próbuje przekręcić zamek. Udało mu się! Wtargnął do łazienki, przytulając cię mocno i pchając na ścianę. Wpił się w twoją szyję niczym komar w krew żywiciela, a ty z całej siły kopnęłaś go kolanem w kroczę. Wybiegłaś z łazienki i schowałaś się za Mario. Wlazły nie bardzo wiedząc o co chodzi, spojrzał na ciebie zaskoczony. Wściekły kapitan wszedł do pokoju, rozglądając się po nim. Po chwili już próbował się do ciebie dostać. Wlazły jednak bronił cię niczym rycerz, a Ignaczak korzystał z okazji i wszystko nagrywał. 



                                                              ***

Dagmara


Zmierzałaś wraz z Oliwierem w kierunku Gdańska. Z uśmiechem spoglądałaś na jego roześmianą twarz. Był taki szczęśliwy. Zawsze uwielbiam podziwiać swojego tatę w akcji na boisku. Michał jednak chciał by nie szedł w jego ślady, a został piłkarzem. Blondyn lubił piłkę nożną, ale siatkówkę także. Nie raz odbijał na treningu Mikasą wraz z jego ojcem. Na dworze panowały istne upały. Ponad 30 stopni do słońca. Zmęczona wysiadłaś z samochodu, odpinając Oliwiera. Wolnym krokiem udałaś się w kierunku hali. Blondyn wyrwał ci się z ramion, kiedy dostrzegł, że z szatni wychodzi uśmiechnięty Michał. Winiarski wziął go na ręce i ucałował w policzek. Uśmiechnął się w twoim kierunku i postawił synka na podłodze. Niestety, musiał udać się na rozgrzewkę. Zajęłaś swoje miejsca, biorąc go na kolana. Zauważyłaś, że przed występem przygotowuje się Karolina. Hala nie była jeszcze wypełniona po brzegi, gdyż do meczu było jeszcze pół godziny. Widziałaś jak Misiek wpatruje się w nią jak zaczarowaną, posyła całusy w powietrzu czy wymienia uśmiechy. Trochę ci go brakowało, ale z Mirkiem byłaś szczęśliwa. Miał o wiele więcej czasu dla ciebie, niż Michał. Zawsze był w domu, pracował do południa, a później już poświęcał swój czas tobie. Oli z piskiem wbiegł na boisko, rzucając się Mariuszowi na szyję. Wlazły uśmiechnął się w twoim kierunku, podając piłkę twojemu synowi. Oliwier ze śmiechem podbijał ją sposobem dolnym. Po chwili jednak musiał wrócić na miejsce, gdyż zaczęli się schodzić ludzie. Zaczęło się! Drużyny ustawiły się na boisku, gotowe do odśpiewania hymnu. Jako pierwsze zabrzmiał hymn gości, czyli Iranu. Po kilku minutach Polacy wstali z swoich miejsc, z flagami uniesionymi ku górze, na całe gardło , wyśpiewując doskonale znane słowa. Pierwszy punkt dla nas! Oliwier tak jak obiecał wspierał ojca głośnymi okrzykami. Z twojej twarzy nie schodził uśmiech. Iran zgarnął pierwszego seta. Po chwili zaczął się drugi, w którym chłopcy zgrali zdecydowanie lepiej. 


Karolina 

Obawiałaś się tego występu, jak jeszcze żadnego. To piosenka była tą niespodzianką. Kilka dni temu ułożyłaś ją , zainspirowana miłością do Michała. Po raz dziesiąty sprawdzałaś czy aby na pewno mikrofon jest odpowiednio ustawiony. Zespół gotowy, teraz zostaje tylko zaśpiewać. 

- ... Jestem Twym natchnieniem. Dla łez ukojeniem (Twój świat kręci się wokół mnie).
Jesteś moim cieniem. Na każde skinienie (Pojawiasz się tuż obok mnie, skaczesz w ogień gdy chcę).- śpiewałaś głośno. *

Michał odwrócił się w twoją stronę i uśmiechnął szeroko. Podobało mu się. Po swojej nowej piosence, postanowiłaś jeszcze zaśpiewać 10 minutes Innej. Kibicom jak zawsze się podobało, a ty każdą piosenkę śpiewałaś z pasją. Sprawiało ci to ogromną przyjemność. Polska prowadziła z Iranem już 2 do 1. W przerwie pomiędzy setami zeszłaś do sektora vipów i stanęłaś tuż przy barierce. Winiarski od razu cię dostrzegł i podszedł do ciebie. Pocałował cię namiętnie, nie wstydząc się milionów ludzi. Nie wiedziałaś, że na hali jest Dagmara z Oliwierem. Po chwili siatkarz musiał wracać na boisko, a ty postanowiłaś obejrzeć ten chyba ostatni set. W końcu jak im tak dobrze idzie to pokonają ich w tym secie. Nie myliłaś się. Chłopaki szczęśliwy zaczęli skakać po boisko w kółku, po chwili podbiegł do ciebie Ignaczak i zaprosił do koła. Ze śmiechem skakałaś również z nimi. 

Nawet nie zauważyłaś kiedy minął piątek i była już sobota wieczorem. Michał kapitalnie spisywał się na boisku, a ty cieszyłaś się razem z nim. Po okresie w Rosji nie najlepiej mu szło. Na szczęście wracał do swojej formy. A ty uwielbiałaś oglądać go takim pełnym energii i walki. Zaśmiałaś się pod nosem kiedy jego wykłócenia z trenerem dosłyszałaś aż do swojego miejsca. Zawsze uparty jak osioł. Mecz zakończył się szybkim 3:0 dla Polski. Szczęśliwa rzuciłaś się Michałowi na szyję i pogratulowałaś doskonałego występu. Jednak MVP meczu został Rafał Buszek. W piątek był nim Mariusz. Tym razem jednak nie mógł zagrać, gdyż odnowiła się jego kontuzja. 

Tydzień później

Karolina 

Całe dnie spędzałaś w towarzystwie Michała. Czułaś się wspaniale, do czasu... Od pewnego czasu zaczęły dopadać cię wyrzuty sumienia. Czułaś, że to przez ciebie rozpadło się małżeństwo Winiarskich. Od kilku dni wykłócałaś się o to z Michałem. On jednak cię zapewniał, że to on sam miał dość Dagmary. Ciągłych podejrzeń o zdrady, których nie było. Robiła to by uciszyć swoje wyrzuty sumienia. W gorące sobotnie popołudnie siedziałaś sama w domu. Michał był u Mariusza, a ty postanowiłaś się zrelaksować. Wysprzątałaś cały dom, miałaś już nakładać maseczkę, kiedy zrobiło ci się niedobrze na sam jej zapach. Pobiegłaś w kierunku łazienki. Od rana pobolewał cię brzuch, ale myślałaś, że to z powodu napięcia przed miesiączkowego. Usiadłaś na zimnych płytkach i oparłaś się o ścianę. Według twoich wyliczeń okres powinnaś dostać w poniedziałek. Nie tylko nie to! Przecież nie mogłaś być w ciąży! Po twoich policzkach spływały łzy. Owszem, planowałaś mieć dzieci z Michałem, ale żeby teraz. Wyjęłaś z kieszeni spodenek komórkę i wybrałaś numer do Weroniki. Blondynka jak najszybciej się dało dotarła do ciebie z testem ciążowym. Zamknęłaś się w łazience i go zrobiłaś. Zeszłaś do salonu. Byłaś bardzo podenerwowana.

-Cholera! Czy to nie może szybciej?! 

-Poczekaj te 5 minut! 

*słowa z piosenki Magdaleny Tul-Jestem (klik
***
Przepraszam was, że wczoraj nie dodałam rozdziału. Po prostu miałam tyle do zrobienia, a gdy już usiadłam do komputera wpadły koleżanki i mnie wyciągnęły. Jednak dzisiaj go już wam dodaje :) Mam nadzieję, że długością i treść was zadowoli. Mi osobiście nawet się ten rozdział podoba ;) Z dedykacją dla imienniczki naszej bohaterki-Karoliny :) Mam dla was dwie informacje. Już w niedzielę zakończę losy Michała i Karoliny :/ Trochę się do nich przyzwyczaiłam i będzie mi ich brakować :( Ale wiecie, co dobre szybko się kończy. A druga wiadomość, że już w sobotę wystartuję z Matt'em :) Zapraszam do wyrażenia swojej opinii w komentarzu :)  Pozdrawiam i do poniedziałku :* (tak don jutra :) ) 



12 komentarzy:

  1. Jestem zaskoczona zachowaniem Michała. Myślałam, że on kocha Karolinę?! A tutaj takie coś. Oj nie podoba mi się to panie Winiarski, oj nie! A może jednak…nie? Jacy oni są słodcy! Aww…Oho czy na świecie pojawi się kolejne, małe Winiarądko?!
    Czekam na następny :*
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakim zachowaniem? Przecież nic nie zrobił :) Kocha ją, kocha :) Nom rzeczywiście są sweet :3 A czy się pojawi to się dowiecie jutro :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Dziewczyno!!! Jesteś niesamowita. Przeczytałam dziś wszystko. Tak się wciagnelam że masakra. Proszę nie kończ. Czytałam dwa ostatnie rozdziały z pełnym zadowoleniem bo mieszkam w Gdyni i spotkałam ich przed hotelem (igłę winiarski i szampona) Są niesamowici. Pogodnie i sympatyczni jak w twojej opowieści. Serdecznie pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam przesadzasz... Cieszę się bardzo, że ci się podoba :) Nom, ale kiedyś trzeba zakończyć ;) Zazdroszczę ci w tym momencie :P Jaki fart :3 To fajnie, bo to co ja tu piszę to wzoruje się na nich w realu i też wyobrażam sobie jacy są :) Pozdrawiam :* Mam nadzieję, że zostaniesz do końca :)

      Usuń
  3. Powiem tylko jedno: to jest najlepszy blog świata !!! :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu dziękuję :** Ale nie przesadzaj, znam kilka lepszych blogów od tego :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Pozdrawiam, za niedługo pojawi się 25 :) Jeszcze dziś :)

      Usuń
  5. Tylko nie ciąża! Boże wszystko tylko nie to! Ja nie zniosę jeśli Michał będzie miał z nią dziecko o.O :O
    Tak bym chciała żeby Daga była z Michałem a nie ta Karolina! :)
    Czytając myśli Miśka i Dagmary ma się wrażenie jakby żałowali rozstania i chcieliby być znowu razem *-* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już Ci wczoraj mówiłam, że nikt nie powiedział, że Karola jest w ciąży. Dagmara kocha Mirka, a nie Michała. Tak wybrała.
      Michał na pewno nie żałuję, a czy Daga. To się wkrótce okaże. Pozdrawiam :*

      Usuń
  6. Nowa czytelniczka wita panią Kasie ;)
    Ciekawe czy Karolina jest w ciąży, myśle że tak bo w końcu musi być happy end xd ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, żadną panią, Kaśka jestem. Nie mam 30 lat, a 15 :)
      Czy jest to już wiadome od wczoraj :) Pozdrawiam :*

      Usuń