wtorek, 8 lipca 2014

Dwudziesty drugi.

                                                      Kilka tygodni później 



Dagmara

Nadszedł tak bardzo niechciany przez ciebie dzień. To właśnie dzisiaj miała odbyć cię rozprawa rozwodowa. Z tego co po informował cię Michał wiedziałaś, że dzieci zamieszkają z tobą a on kiedy tylko czas mu pozwoli będzie je odwiedzał. Mimo, iż uczucie do niego się wypaliło nadal czułaś jakąś pustkę w sercu. Od miesiąca byłaś związana z Mirkiem. Przy jego boku czułaś się doceniana. Widziałaś z jaką czułością cię dotykał, jak na ciebie patrzył. Wprost pożerał cię wzrokiem, kiedy w samym ręczniku paradowałaś po łazience. Byłaś chyba szczęśliwa. No właśnie chyba. Czułaś do niego jakieś mocne uczucie. Nie było ono jednak takie same jak do Michała. Było zdecydowanie silniejsze. Krawczyk postanowił być przy twoim boku w tak ciężkim dla ciebie dniu. Już od 4 rano zdenerwowana kręciłaś się po mieszkaniu, próbując znaleźć sobie jakieś zajęcie. Zajęłaś się sprzątaniem. Oliwier z Antkiem spali jeszcze na górze, a ty siedziałaś w salonie popijając kawę. Wyglądałaś jak zombie. Oczy podkrążone z braku snu, włosy stojące każdy w inną stronę. Gdy opróżniłaś filiżankę postanowiłaś się wreszcie wziąć za siebie. Nie mogłaś przecież użalać się nad swoim życiem. Winiarskiego już nigdy w nim nie będzie, ale musisz się z tym w końcu pogodzić. Nadal jest dla ciebie bardzo ważny. Postanowiłaś, że będziesz utrzymywać z nim przyjacielskie kontakty. Tylko czy on się zgodzi? Potrzęsłaś głową , odganiając od siebie miliony myśli na minutę. Włosy rozczesałaś i związałaś w wysokiego kucyka, a rzęsy podkreśliłaś czarnym tuszem. Wory pod oczami ukryłaś pod sporą warstwą korektora. Spojrzałaś w lustro, przyglądając się swojemu odbiciu. Michał miał rację byłaś zdecydowanie inną kobietą niż tą z przed kilku lat. Zmieniłaś się. Uśmiechnęłaś się lekko, na wspomnienie kiedy to Michał szczęśliwy z Ligi Światowej z przed dwóch lat wrócił i gdy ujrzał cię ubraną w czarną sukienkę, objął w pasie i muskał wargami po szyi. Później już wszystko działo się w sypialni. Nawet nie zauważyłaś, kiedy zegar wskazał dziewiątą rano. Oliwier zbiegłe ze schodów, rzucając ci się na szyje. Zaśmiałaś się pod nosem, przytulając go z całej siły. Choć dzieci ci zostały. Oli był dosłownie klonem Michała. Różniły ich tylko kolory włosów, Oliwier był blondynem, a Misiek ciemnym brunetem. Postawiłaś synka na ziemi i udałaś się na górę. Antek uśmiechnął się do ciebie, wyciągając w twoją stronę rączki. Wzięłaś go na ręce i zeszłaś na dół. 

-Mamo! Proszę cię zrób naleśniki! - prosił blondyn, przytulając się do twojej nogi. 

-No dobrze.- musnęłaś jego policzek i zabrałaś się za robienie śniadania.

Gdy konsumowaliście posiłek, po domu rozległ się dzwonek. Zerwałaś się z krzesła, udając w kierunku drzwi. Uśmiechnęłaś się szeroko, dostrzegając sylwetkę Krawczyka w drzwiach. Przywitał cię namiętnym pocałunkiem i wszedł do środka. Miał być nieco później, ale skoro przyszedł teraz nie miałaś ochoty pozbywać się jego towarzystwa. Widziałaś jak Oli przygląda mu się z ciekawością. Kiedyś musiał w końcu poznać twojego nowego partnera. Mirek podarował mu torbę z prezentem i uśmiechnął się w jego kierunku. Blondyn odwzajemnił gest i uradowany zaczął podskakiwać do góry. Od razu obaj się polubili.

Michał 

Spacerowałeś z Karoliną po centrum miasta. Byłeś taki szczęśliwy, kiedy ona była obok. Ta dziewczyna emanowała radością i uśmiechem. Uwielbiałeś się wpatrywać w jej uśmiechnięta twarz i te czekoladowe tęczówki. Gdyby kiedyś ktoś powiedział ci, że nie będziesz z Dagmarą a z Karoliną wyśmiałbyś go. Los jednak potrafi odwrócić życie do góry nogami. Karola wtulona w twoje ramie, dorównywała ci krokiem. Uśmiechnąłeś się szeroko, wpadając na fajny pomysł. Wyjąłeś z kieszeni telefon, włączając aparat. Potajemnie zrobiłeś Kurek zdjęcie, lecz zapomniałeś wyłączyć dźwięku. Posłała w twoją stronę sójkę, próbując wyrwać komórkę z twojej dłoni. Natychmiast ruszyłeś biegiem przed siebie, wiedząc, że cię nie dogoni. Karolina jednak nie odpuszczała i biegła tuż za tobą. W pewnym momencie przyśpieszyła i pchnęła cię na trawę. Usiadła na tobie okrakiem i zatopiła się w twoich ustach. Miażdżyłeś jej wargi swoimi, a ona korzystając z okazji wyrwała z twojej ręki telefon. Szybko usnęła zdjęcie, oddając ci gadżet. Zrobiłeś minę zbitego psa. Kina zaśmiała się pod nosem i śpiewała głośno  :

-Pamiętasz tamte czasy. To pierwsze spotkanie.- uśmiechnęła się w twoim kierunku.

-Naszą wspólną rozmowę. W osobowościach rozeznanie.-kontynuowałeś z uśmiechem. 

Podbiegłeś do niej i odwróciłeś jednym ruchem w twoją stronę. Wtuliłeś swoją twarz w jej włosy, muskając wargami jej szyje. Uśmiechnęła się pod nosem, co ty dostrzegłeś. Wędrowałeś ustami po jej policzku, aż dotarłeś do jej ust. Starałeś się włożyć w nie całe swoje uczucie. Nie wiedziałeś, że ktoś was obserwuję. Dagmara jechała właśnie samochodem do supermarketu, kiedy spojrzała przez okno i dostrzegła waszą dwójkę, czule się całującą. Nie mogła oderwać od ciebie oczu. Widziała z jaką siłą przytulałeś się do brunetki. Oderwałeś się od jej ust i spojrzałeś na zegarek. Już 11, a za godzinę ma rozpocząć się rozprawa. Złapałeś dziewczynę za rękę i ruszyłeś biegiem.

Dagmara 

W towarzystwie Mirka udało ci się wreszcie opanować nerwy związane z dzisiejszą rozprawą. W wyśmienitym humorze wsiadłaś do samochodu, by udać się na zakupy. Lodówka była prawie pusta, więc wypadało coś kupić. Krawczyk z przyjemnością zgodził się popilnować dzieci. Przejeżdżałaś właśnie głową ulicą Bełchatowa, nudów spojrzałaś w prawą stronę. Ujrzałaś całującą się namiętnie parę. Uśmiechnęłaś się pod nosem. Miłość w końcu była ci znana. Jednak po chwili przyjrzałaś się jej bardziej dokładniej. Ten brunet wydawał ci się strasznie podobny. To był Michał! Nie mogłaś uwierzyć, że tak szybko znalazł sobie kogoś innego na twoje miejsce. W sumie ty też nie byłaś wobec niego fair. Po chwili oderwał się od niskiej brunetki, a ty oniemiałaś ze zdziwienia. Przecież to była Karolina! Nie mogłaś oderwać od nich wzroku. Kurek przecież zachowywała się normalnie w jego towarzystwie. Mówiła, że tylko przyjaźni się z Winiarskim, a tu proszę. Nie mogłaś uwierzyć w to co zobaczyłaś. Z rozmyśleń wyrwał cię dźwięk klaksonu. Natychmiast wcisnęłaś pedał i ruszyłaś z piskiem opon w kierunku sklepu. Po chwili zaparkowałaś samochód na parkingu. Odpięłaś pas i zamiast wyjść z auta, siedziałaś w nim głęboko,  rozmyślając.  Wszystko powoli zaczęło ci się układać w całość. Przypomniała ci się sytuacja w salonie. Schodziłaś schodami i rzuciłaś na nich podejrzanym wzrokiem. Oddychali bardzo szybko i niemiarowo. Ukradkiem wymieniali się uśmiechami. Myśleli, że tego nie widziałaś, ale ty to doskonale dostrzegłaś. I to wytłumaczenie Michała, że niby jest duszno. Do tego jak Kina udała się do kuchni, a on do sypialni. Coś ci zwyczajnie nie pasowało, ale mu uwierzyłaś. Byłaś taka naiwna! Myślałaś, że się przewrażliwiłaś na jego punkcie. Musieli się wtedy całować! W waszym wspólnym mieszkaniu, twoim i Michała. Przecież gdyby nie zauważył w porę, że wracasz za pewne byś ich na tym przyłapała. Czułaś się oszukana. Teraz wiedziałaś co czuł twój mąż kiedy ty pieprzyłaś się z innym w waszym małżeńskim łóżku. Dopiero teraz to dostrzegłaś! Z otwartej dłoni uderzyłaś się w czoło i wysiadłaś z samochodu. Szybkim krokiem przemierzałaś alejki, wrzucając do koszyka potrzebne produkty. Nie mogłaś przestać o nich myśleć. Michał, który kiedyś był twój należał teraz do twojej sąsiadki! Teraz ona mogła wpijać się w jego usta, wtulać się w te jego silne ramiona, wdychać jego boskie perfumy. Ale ty miałaś Mirka. Byłaś szczęśliwa przy jego boku. Uwielbiałaś wasze namiętne noce. Był zdecydowanie bardziej umięśniony niż Winiarski. Ty jednak nie mogłaś tego zostawić w spokoju. Musiałaś wykorzystać to w sądzie. Za pewne ona też tam będzie. Musisz się z nią spotkać i poważnie porozmawiać. 

                                                           ***
Michał 

Po korytarzu roznosił się dźwięk jej wysokich szpilek. Od razu wiedziałeś, że już zmierza w kierunku sali. Nie myliłeś się. Po chwili wyłoniła się za kąta wraz z jej partnerem. Spojrzałeś na nich z obojętnością. Nie czułeś żadnej zazdrości ani złości. Było ci obojętne czy Dagmara kogoś ma czy nie. Nie wiedziałeś jednak, że ona wie o was. O tobie i Karolinie oraz , że postanowi to wykorzystać w sądzie. Twój adwokat ogłosił, że musicie już wchodzić. Z delikatnym uśmiechem i zdenerwowaniem przekroczyłeś próg sali z numerem 11. Dagmara stała na przeciw ciebie, spoglądając co chwila w twoją stronę. Prokurator odczytywał akt oskarżenia, a ty skupiałeś się na tym co powiesz. Nie zamierzałeś kłamać, a mówić prawdę. Widziałeś wielkie zdziwienie malujące się na jej twarzy kiedy, składałeś zeznania. Sąd oddał jej głos. Z zaciekawieniem, przyglądałeś się jej. Widziałeś jej zdenerwowanie. Opowiadała o waszych dwóch pierwszych latach, jak potem wszystko zaczynało się psuć a potem o swojej zdradzie. Nie spodziewałeś się jednak, tego co powie później. Byleś zszokowany, kiedy opowiadała o tym jak dziś zauważyła was w parku. Wtedy przypomniałeś sobie jak usłyszałeś klakson. Spojrzałeś w tamtym kierunku, ale tego samochodu już nie było. Pozostały po nim tylko ślady po pisku opon. Byłeś zaniepokojony, ale to zignorowałeś. Później zacząłeś się tłumaczyć, że to wina Dagmary. To ona pierwsza i od dawna cię zdradzała , a ty tylko odkryłeś swoją miłość do Karoliny. Później zeznawali tylko świadkowie, a wśród nich Karolina, Mirek i małżeństwo Wlazłych. Sąd udał się na przerwę by ogłosić wyrok, a ty podszedłeś wtedy do Kiny i wtuliłeś się w nią mocno. Byłeś jej wdzięczny, że tak bardzo cię wspiera. Po chwili ponownie wezwana was na salę. 

-Sąd Okręgowy po rozpoznaniu sprawy Michała i Dagmary Winiarskich uznaję za rozpad małżeństwa winną Dagmarę Winiarską. Oświadcza, że małżeństwo zostało rozwiązane w dniu 30 czerwca 2014 roku. - ogłosił Karpacki. -To pani zdradziła a nawet zdradzała męża od dłuższego czasu. To z pani winy pan Michał zgłosił wniosek o rozprawę. Za pewne gdyby pan Michał pani nie nakrył żyłby w kłamstwie. A przecież w małżeństwie liczy się zaufanie i szczerość. - zakończył swój wywód sędzia.

Odetchnąłeś głęboko i uśmiechnąłeś się pod nosem. Z wielką ulgą przekroczyłeś próg sali i podszedłeś w kierunku Karoliny. Brunetka przytuliła się do ciebie mocno i musnęła twój policzek wargami. Uśmiechnąłeś się szeroko i objąłeś ją w pasie. Wolnym krokiem podeszliście do twojego adwokata, dziękując mu za dobrą robotę. Wolnym krokiem zeszliście po schodach, kierując się na pizze. Musiałeś uczcić wygraną rozprawę. 

***
Jednak wolę pisać słowa od siebie na dole :D Musiałam nieco przyśpieszyć czas, bo już nie mogłam wytrzymać jak tak wszystko powoli idzie... Jeszcze dobre kilkadziesiąt rozdziałów i koniec. Na Maćku też jakieś 4-5 rozdziałów do końca pozostało. Mam dobrą wiadomość :) Blog z Mattem już wystartował. Postanowiłam z Gabrielą opublikować go wcześniej, byście się mogły zapoznać z bohaterami i zwiastunem na spokojnie :) Prolog pojawi się po zakończeniu Maćka :) Więc, czekajcie cierpliwie :) Na wakacjach już powinien ruszyć ;) Pozdrawiam i do zobaczenia w czwartek :* 

I kiedy znów zasypiam sam, pościel pachnie mi Tobą.

16 komentarzy:

  1. Nareszcie Michał jest szczęśliwy z Karoliną :D Super rozdział czekam na następny
    Udanych wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nareszcie, ale czy na długo? Cieszę się, że ci się podobał :) Pozdrawiam i nawzajem :*

      Usuń
  2. No nareszcie skończyli z tym rozwodem :) Teraz może być tylko lepiej chociaż jak cię znam to jeszcze coś złego wymyślisz :D Czekam na następny i tym razem kompletnie nie mam pojęcia co się wydarzy ;) Pozdrawiam i lecę na Matta ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom nareszcie! Nom pewnie. U mnie spokojnie być nie może :D Nom i tak ma być :D Pozdrawiam i leć na naszego szatyna :*

      Usuń
  3. No i rozwód...
    A niech sobie żyją szczęśliwie. Michał z Karoliną a Dagmara z Mirkiem. Co mi tam :D
    Co nie zmienia faktu, że i tak Karoliny nie lubię. Nigdy jej nie polubię.
    Mam takie dziwne wrażenie, że Dagmara przecież już kilka rozdziałów wstecz zajarzyła, że Kina jest z Miśkiem, prawda? Przecież jak sprawdzała jego telefon to się dowiedziała?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nareszcie do tego doszłaś! Mimo iż by Daga walczyła o Michała, to przecież szczęśliwy przy jej boku by nie był. To wiem doskonale :P To był taki jakby fragment snu :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. B . Dobry rozdzial .. Wrecz wzorowy .. Nie moge sie doczekac nastepnego ... I , ze on dopiero za 2 dni .. :/ Szkoda , ze Daga i Michal nie sa razem .. Nie moge w to uwierzyc .. W rozwod i , ze oni maja juz partnerow.. Oboje .. Jejku :/ Zycze jedynie weny ..Bo ona tylko potrzebna . Noi sil by napisac .. Nadal wierze , ze oni sid zejda .. Taka sliczna para. Maja przeciez dwojke dzieci.. chociaz jest wiele takich rodzin , w ktorych ojcowie jedynie je odwiedzaja , a nie mieszkaja .. Ale niee oni .. Nie Dagmara i Michal .. Zaskocz nas .. Chociaz wiem , ze i tak to zrobisz .. Jestes najlepsza :! Pozdrawiam PISARKE :) ° n

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe serio? Wzorowy? Taki jak każdy :) A tam to już jutro dasz radę :) Nom, niestety życie potrafi odwrócić się o 180 stopni. Nie bój się siłę to ja zawsze mam, weny też nie brakuję, ale dziękuje :* Zaskoczę już nie długo :) Dziękuję ci za bardzo miłe słowa :3 Nawet nie wiesz jak się miło na sercu robi :) Ja również pozdrawiam :*

      Usuń
  5. Mam tylko jedną małą uwagę. W sprawach rozwodowych nie ma prokuratora. Są tylko adwokaci ;) Tak ogólnie rozdział fajny i czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D Przepraszam, ja się na sprawach sądowych nie znam xD Dzięki bardzo i do zobaczenia :* Pozdrawiam :*

      Usuń
  6. Michał i Dagmara rozeszli się w pokojowych warunkach. I dobrze :)
    Chociaż miałam przeczucie, że Daga wyjawi prawdę o związku Miśka i Karoli, żeby sąd orzekł winę także z jego strony. Dużo się nie pomyliłam ;P Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem :)
      Sąd musiał orzec jej winę, bo to ona była winna ich rozstania. Może gdyby Michał wrócił nieco później to nadal by trwał w niewiedzy, co wyprawia Dagmara za jego plecami...
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  7. Nie potrafię wyobrazić sobie, że to wspaniałe, na pozór niestety, małżeństwo nagle się skończyło. To mnie mimo wszystko boli najbardziej. Chyba nie przekonam się nigdy do Karoliny, niestety...
    Całuje :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz kiedyś musieli. Michał nie kochał Dagmary od dobrych kilku lat, a ona go zdradzała od początku. Ale to tylko opowiadanie :) W realu jest przecież zupełnie inaczej :) Masz do tego prawo :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  8. I koniec cudownego małżeństwa państwa Winiarskich. Teraz Michał będzie mógł w pełni cieszyć się miłościa do Karoliny. :) Cieszę się ich szczęściem, po tych wszystkich przejściach...wypadek Oliego...widać, że chłopczyk powrócił juz do siebie, albo to jaj jestem ciut zacofana, jeśli tak to przepraszam :( Szkoda mi najbardziej właśnie Oliwiera i Antka. W końcu to tylko dzieci. Nie odpowiadają za błędy dorosłych.
    Pozdrawiam i weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem. Dokładnie.Oliwier nie miał wypadku, to tylko sen Michała był :) Nom niestety, ale Michał nadal ich kocha i będzie poświęcał im każdą wolną chwilę. Pozdrawiam i weny :*

      Usuń